Cmentarz na AntokoleWczesnym rankiem, jeszcze przed wschodem słońca 25 czerwca zgromadzili się wszyscy pielgrzymi na mszy świętej rozpoczynającej pielgrzymkę. Wiadomo: skoro pielgrzymka to msza święta jest najlepszym pierwszym punktem. Już przed mszą prawie wszyscy zdążyli przekazać swoje bagaże do luków bagażowych. Dlatego po zakończeniu mszy sprawnie i szybko rozpoczęliśmy podróż. Podróż była długa bo trwała ponad 14 godzin. Po drodze zatrzymywaliśmy się wielokrotnie na krótszych przystankach.

Po przybyciu na miejsce do Wilna otrzymali wszyscy przydział do pokojów, jednak wcześniej obsługa hotelu ugościła nas pyszną obiadokolacją.  Ponieważ godzina j nie była jeszcze bardzo późna wiele osób udało się na krótki spacerek w celu rozprostowania kości.

Rano następnego dnia rozpoczęliśmy wędrówkę po Litewskich terenach. Przewodniczką była Siostra Rita ze zgromadzenia Sióstr od Aniołów. Pierwszym miejscem był cmentarz na Antokolu. Ten cmentarz w swoich granicach przechowuje doczesne szczątki przede wszystkim żołnierzy wielu narodowości i wyznań. Dla nas, Polaków jest o tyle ważną nekropolią, że pochowano na nim żołnierzy, którzy zginęli w wojnie 1919 – 1921. Do tej pory groby te ale i inne są objęte opieką. Na krzyżach Polskich żołnierzy można zaobserwować wstążki biało-czerwone.

Kolejnym punktem było nawiedzenie kościoła pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Kościół powstał jako wotum ufundowane przez Michała Kazimierza Paca Hetmana Wielkiego Litewskiego za zwycięsko w wojnie z Moskwą.

Gdy już ochłonęliśmy po zwiedzaniu pięknego kościoła pojechaliśmy do miejsca, gdzie przed wojną mieściły się zabudowania zgromadzenia zakonnego, w którym służyła Św. siostra Faustyna.  Do dnia dzisiejsze zachował się już tylko jeden domek. Ten, w którym według zapisów mieszkała właśnie siostra Faustyna. Wszystkie pozostałe domki zostały zburzone, a na ich miejscu wybudowany został sierociniec, który istnieje do dnia dzisiejszego.

Następnie Zwiedziliśmy górę trzech krzyży. Historia mówi, że pierwsze krzyże zostały tam postawione jako pamiątka męczeńskiej śmierci trzech Franciszkanów. Obecne krzyże to replika wcześniej wzniesionych w okresie międzywojennym a w 1950 roku wysadzonych w powietrze przez komunistów. Z tego miejsca rozciąga się piękna panorama na Wilno.

Później  zatrzymaliśmy się przy katedrze, w której zwiedziliśmy kapicę królewską, a w dalszej kolejności weszliśmy w uliczki starego miasta by o 15:00 w godzinie miłosierdzia odmówić koronkę i sprawować mszę świętą w kościele św. Ducha. Piękny barokowy kościół służy wiernym a teraz msze są tam odprawiane tylko w języku polskim.

Nieopodal kościoła św. ducha znajduje się świątynia miłosierdzia, w której jest wystawiony oryginalny obraz miłosierdzia. Ten sam, który powstał według wskazówek Siostry Faustyny.

Pierwszy dzień zakończyliśmy przejściem na ulicę zamkową, gdzie po około 35 minutach wolnego spotkaliśmy się by wsiąść do autokaru, który odwiózł nas z powrotem do hotelu.

Drugi dzień zaczęliśmy od wizyty w hospicjum. Jest to jedyne hospicjum na Litwie, opiekujące się chorymi na raka. Jednocześnie jest to miejsce w którym powstawał obraz Miłosierdzia. Dana nam była możliwość aby w tym samym miejscu odmówić koronkę do miłosierdzia.

Kolejnym punktem było nawiedzenie cmentarza na Rossie. Tam, gdzie między innymi pochowany jest Władysław Syrokomla, Joachim Lelewel, Matka Marszałka Piłsudskiego, oraz jego serce.

Po krótkim zwiedzaniu nekropolii przejechaliśmy pod Ostrą Bramę. Tam przy obrazie Matki Boskiej mieliśmy zarezerwowany czas i odprawiliśmy mszę świętą. Po niej Siostra Rita prowadziła nas dalej przez Wilno pokazując, i pięknie opowiadając o każdym zakątku Wilna. W tym dniu  zakończyliśmy zwiedzanie na Uniwersytecie Wileńskim im. Stefana Batorego.

Trzeci dzień to wyjazd do Kowna. Po drodze jeszcze zatrzymaliśmy się we wiosce w której ksiądz Sopoćko ukrywał się przed Niemcami pracując jako pracownik fizyczny przy wyrębie lasu. W tamtejszym kościele parafialnym sprawowaliśmy mszę świętą.

W Kownie zwiedzanie rozpoczęliśmy od pięknego klasztoru kamedułów. Zachowane wnętrza w tej chwili prezentują już tylko pozostałości po czasach świetności. Wielokrotnie zmieniający przeznaczenie klasztor, który między innymi służył jako szpital psychiatryczny został mocno zniszczony zwłaszcza we wnętrzach.

Następnie pojechaliśmy do centrum. Przeszliśmy się po miejscach i ulicach po których między innymi chodził Adam Mickiewicz, który w latach 1819 – 1823 uczył tamże w szkole podstawowej. Stare miasto w Kownie prezentuje się pięknie.

Ostatni dzień pielgrzymki to wizyta w Trokach. Tam znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Trockiej. W tej świątyni zresztą udało nam się sprawować mszę świętą. Po niej przeszliśmy się pięknymi uliczkami Troków do jeziora. Nad jeziorem znajduje się odbudowany z ruin zamek, który był siedzibą Księcia Witolda. Zamek zbudowany został na podobieństwo zabudowań Malborka.

Dostaliśmy na koniec trochę wolnego czasu na poczynienie ostatnich zakupów, pamiątek, suwenirów i następnego dnia wyruszaliśmy już  w podróż powrotną. Wracając zajechaliśmy do Białegostoku. Tam odprawiliśmy Mszę Świętą w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego. Na zakończenie mszy przekazane zostały nam relikwie błogosławionego księdza Michała Sopoćki.

Po mszy wsiedliśmy do autokaru i bez przygód dotarliśmy do Szczecina. Pielgrzymkę zakończyliśmy około  godziny 23:30 30 czerwca.

Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z pielgrzymki.